Jako typowy wielkomiejski mieszczuch pojęcie o ziemi miałam marne.
Pierwszym pomysłem była uprawa ogórków, przecież wszyscy uwielbiają ogórki. Siałam, pieliłam, dbałam, zrywałam i odwoziłam do handlarza na giełdę owocowo-warzywną.
Ale moje ogórkowe krzaczki błyskawicznie zaczęły schnąć, liście pokrywały się plamami.
Pytam, więc handlarza:
- Dlaczego?
- A bo to trzeba pryskać po każdym zbieraniu.
- Ale jak? Co drugi-trzeci dzień (bo tak zbiera się ogórki), przecież to będzie sama chemia!
- Pani kochana, tym się handluje, tego się nie je!
I tak zostałam rolnikiem ekologicznym.
Już ósmy rok całe gospodarstwo jest objęte Certyfikatem Ekologicznym i wszystko to, co urośnie, czy będzie to jagnię, czy ogórek, jest wolne od tak szkodliwej dla zdrowia i środowiska chemii.
Kucharowo Sheep Farm © 2020-2024 All Rights Reserved.